Internet Explorer i … komnata tajemnic
Czyli rzecz o tym dlaczego frontendowcy nienawidzą produktu Microsoftu. Oczywiście powodów jest całe mnóstwo. Dzisiaj przedstawię tylko jeden, który ostatnio przyprawił mnie o niemały zawrót głowy. Nie śmiałem w ogóle przypuszczać, aby linear-gradient w IE11 sprawić mógł jakiekolwiek problemy.
Wszyscy wiemy, że producent wskazanej przeglądarki internetowej zawsze zostaje w tyle. Kto się dotąd nie pogodził – czas najwyższy to uczynić. Jednak wobec kłopotliwej obsługi gradientów do wersji 9. liczyłem, że ten temat już jest zamknięty. Nic bardziej mylnego.
Artykuł dotyczy „innego” przykładu, aniżeli wszelkie tutorialowe. Jest to jednak swego rodzaju must have przeglądarki, by nadążać za tematem. Czego dotyczy problemowy przypadek?