Po-słowie na każdy temat

czyli programowanie i nie tylko

Windows 7 USB, połączenie niecodzienne

Voila … czysty system Windows 7 zainstalowany 🙂 Zapytacie, skąd ta radość? Oj, to jest nieodłączne połączenie udanego przedsięwzięcia połączonego z dziełem Microsoftu. Mogę być „troszkę” nieobiektywny, bowiem bardzo sceptycznie podchodzę do każde ze spłodzonych dzieci Microsoftu. Chociaż życie pokazuje, że nie powinno tak być, gdyż korzystam przez 90% pracy z komputerem z systemu z Redmond.

Microsoft WindowsJak wszyscy wiecie czasami przychodzi czas czyszczenia komputera z danych, ponowna instalacja systemu i powrót do zamierzchłych czasów demona prędkości. O ile brzmi to kusząco, o tyle zwiastuje problemy. Problemy bywają mniejsze (gdy wykorzystujemy CD/DVD instalacyjne) lub większe (gdy chcemy posłużyć się bootowalną pamięcią USB).

Wyobraźcie sobie sytuację, w której Wasz napęd CD/DVD przestaje czytać płyty. Swoją drogą jest to bardzo częste zjawisko w komputerach przenośnych po 4-5 latach użytkowania (niekoniecznie obciążającego równomiernie napęd). Co robicie lub co planujecie, widząc w niedalekiej perspektywie konieczność czyszczenia dysku i instalacji systemu operacyjnego na nowo?

Znajdując się w takiej sytuacji wcale nie musimy narzekać na brak opcji, brak możliwych (dobrych) rozwiązań.

  1. Wykorzystanie napędu CD/DVD zewnętrznego, łączącego się z komputerem kablem USB. Jest to rozwiązanie proste, bowiem nie musimy rezygnować z naszej płyty instalacyjnej systemu operacyjnego. Realnym minusem może być koszt, w przypadku braku takiego napędu (>=200 PLN), chyba że pożyczymy od znajomego.
  2. Wykorzystanie portu USB i instalacja systemu z pamięci USB.
  3. Rezygnacja z Windowsa i skorzystanie z Linux Live USB.

Czy punkty 2 i 3 w przesłaniu nie są takie same?  Czytaj dalej…

Przygoda z PhoneGap/Cordova (1)

PhoneGap/CordovaZapewne coraz częściej w branży mówi się o frameworku PhoneGap firmy Adobe. Jest w pełni darmowy i umożliwia budowanie „pseudonatywnych” aplikacji na urządzenia mobilne. Brzmi ciekawie? A jakże. Nie musimy bowiem uczyć się Javy (Android) lub Objective-C (iOS) by stworzyć natywną aplikację mobilną. Podejście, jakie przedstawia PhoneGap jeszcze niedawno było szeroko krytykowane przez osoby powiązane z branżą. Jednak czy słusznie, tego nikt obiektywnie nie oceni. W mojej ocenie krytyka była spowodowana:
– rozwojem PhoneGap’a
– niezaradnością i/lub nieznajomością HTML5/JS
– przeświadczeniem, że jest to słabe.

Szerząca się w ten sposób propaganda źle oddziaływała na pewno na osoby/firmy badające rynek, możliwości i zalety Adobe PhoneGap. W myśl mojego przekonania, że „dobry produkt sam się wybroni” mogę przekierować wszystkich na stronę phonegap.com, gdzie możecie sprawdzić ile i jakie aplikacje zawdzięczają swój żywot właśnie temu wrapperowi. Czy warto zainteresować się frameworkiem i jak rozpocząć przygodę z tworzeniem aplikacji z wykorzystaniem PhoneGap’a? O tym w dalszej części artykułu.  Czytaj dalej…

WordPress, wordpress, wordpress …

Nadszedł czas na co najmniej dziwny artykuł. Długo się zastanawiałem, czy go opublikować, ale przez apogeum irytacji, jakie osiągnąłem w związku z problemem, jakiego dotyczy, decyzja mogła być tylko jedna. Zatem rzecz ma się o WordPress’ie, dzięki któremu widzisz ten blog. Ciekawe, nieprawdaż?

Wordpress

Otóż pewne zimowego wieczoru postanowiłem (mając wyłącznie przyjemne doznania po wcześniejszych aktualizacjach) zaktualizować ten blogowy CMS do wersji 3.8. Wszystko przebiegło z powodzeniem, ale tylko pozornym. Nieświadomy sytuacji zostawiłem w ówczesnym stanie blog i zbagatelizowałem ją. Tutaj zaczyna się niemiła przygoda. Otóż wszyscy czytelnicy, bez względu na prędkość internetu odczuwali drastyczny spadek prędkości ładowania strony. W moim przypadku dopiero po 90 sekundach strona rozpoczęła ładowanie. Pomyślałem – to nie dzieje się naprawdę. A jednak! Zniesmaczony ochoczo udałem się do wujka, wujka Google. Okazało się, że wujek jest w temacie. Przewijało się mnóstwo wpisów, artykułów, zapytań dotyczących spowolnienia WP3.8. Pomijając przedstawione propozycje, wykonałem aktualizację do najnowszej wersji – z nadzieją, że Twórcy rozwiązali „jakiś” problem, będący przyczyną – WP3.8.1. Chcesz wiedzieć co się stało później?  Czytaj dalej…

MySQL – client crash – o co chodzi w HeidiSQL?

Każdy z programistów ma własne typy klientów bazodanowych do wprowadzania zmian w zasobach danych pisanej/ych aplikacji. Dla wielu jest to zapewne stary, zasłużony phpMyAdmin, a inni mają bardziej wyszukane propozycje. Jak się domyślacie, sam należę do tej drugiej grupy. W związku z tym proponuję wykorzystanie HeidiSQL.

heidisql_logoJednak każdy kij ma dwa końce. O ile praca z ww. klientem bazodanowym jest bardzo intuicyjna, sprawna i … w ogóle, o tyle zdarzają się czasami problemy, oj poważne problemy dla osób „świeżych” w branży. Chodzi o blokadę krotki w tabeli, na której wykonywaliśmy pewne operacje. W przypadku, gdy nastąpi błąd na pewnej krotce i nieumiejętnie napisaliśmy zapytanie (bądź korzystaliśmy z graficznego interfejsu klienta, który nie zapewnia obudowy transakcyjnej), w pewnych okolicznościach może dojść do pospolitego zawieszenia aplikacji. A i nie myślcie, że wówczas restart klienta wystarczy. Oj nieee 🙂 Byłby to bajkowy świat i spowodowałby, że nie czytalibyście tego wpisu. Wtedy to akurat świat mści się na nas nie pozwalając wykonać żadnej operacji na wskazanej krotce i na domiar złego – zawsze!

Czytaj dalej…